Pływanie ze skrzydłem to dla wielu nadal zagadka albo kolejny dziwny wynalazek. Reakcje na pojawiających się na spotach dryfujących nad wodą foilarzy przypominają nam te czasy, gdy snowboard irytował narciarzy, a latawce i plączące się linki przeszkadzały na wodzie windsurferom. Z czasem jednak wszyscy przyzwyczailiśmy się do zmian, uznając je za nieuniknione i dochodząc do wniosku, że na wodzie jest miejsce dla każdej zajawki i dla każdego stylu surfowania. Tak samo jest z wingfoilem – to dyscyplina, która zdecydowanie ma na rynku swoją niszę i znajduje coraz szersze grono entuzjastów. Dlaczego? O co im chodzi? Czym się wyróżnia pływanie na wingfoilu i dlaczego warto go spróbować?
Pływanie na wingfoilu to aktywność na słaby wiatr
Zwłaszcza w takim kraju jak Polska, gdzie nie ma gwarancji wiatru, potrzebujemy alternatywy na słaby wiatr. Z pomocą przyszedł już SUP, ale to wariant na totalną flautę. Gdy tylko się rozwiewa i na SUPie już się męczymy, a na kajta mamy nadal za mało, idealną opcją staje się pływanie na wingfoilu. Ze skrzydłem możemy się bawić przy wietrze granicznym. Wing wcale nie musi być duży, bo możliwość pływania możemy regulować także deską. Na początek może to być duża deska SUP, niekoniecznie od razu foilbard z masztem.
Wygoda i bezpieczeństwo
Wingfoil to dyscyplina bezpieczniejsza od kitesurfingu. Można ją uprawiać w wielu miejscach, gdzie pływanie na kajcie nie jest dozwolone. Sprzęt jest łatwiejszy w obsłudze i jeszcze bardziej kompaktowy. Przede wszystkim dlatego, że nie mamy tutaj linek z drążkiem do sterowania. Winga trzymamy w rękach za specjalne uchwyty. Czy przez to dłonie i ramiona szybciej się męczą? Niekoniecznie, bo gdy opanujemy już technikę, to ustawiamy skrzydło we właściwej pozycji i tak naprawdę niewiele więcej musimy robić.
Pływanie na wingfoilu ma uniwersalny wymiar
Dużo mówi się o tym, że pływanie na wingfoilu jest bardzo uniwersalne. Po pierwsze, skrzydło można zestawiać z różnymi deskami (SUP/surf/foil), a więc dostępne mamy różne akweny i style pływania. To oczywiście żadna rewolucja w stosunku chociażby do kitesurfingu. Za to druga przyczyna uniwersalnego wymiaru wingfoila jest już dużo ciekawsza. Wingfoiling ma szansę być takim sportem, który spodoba się zarówno windsurferom jak i kitesurferom, jednocząc ich na spotach i w pewnym sensie symbolicznie kończąc odwieczny spór między tymi dwoma grupami surferów. Skrzydło (materiał, z którego jest wykonane, uchwyty, za które się łapie) przypomina żagiel do windsurfingu i sama technika pływania przeważnie jest intuicyjna dla windsurferów, bo podobna do pływania z żaglem. Kajciarze zaś często już mają doświadczenie z tym drugim elementem osprzętu, czyli deskami typu foil, i z tego powodu rozpoczynają przygodę z wingfoilem.
Freeride z wingiem czyli pływanie lewo-prawo
Naszym zdaniem wingfoil to dobry wybór dla tych riderów, którzy nie mają w planach skoków ani wyczynowych treningów, ale myślą o rekreacyjnym pływaniu lewo-prawo raz na jakiś czas. Sprzęt do wingfoila jest jeszcze wygodniejszy i bezpieczniejszy niż ten do kitesurfingu, jeszcze łatwiejszy do spakowania i zabrania do vana w podróż, a sam freeride, czy to na płaskiej wodzie czy na falach, może okazać się ciekawszy ze względu na możliwość unoszenia się nad powierzchnią wody. Warto dodać, że wingfoiling to stosunkowo łatwy sport, więc satysfakcja z szybkich postępów na wodzie jest duża.